Księgi Bractwa Humilitas


#1 2010-01-24 13:02:11

 Minu

Pierzasta Panna

Zarejestrowany: 2010-01-11
Posty: 33
Punktów :   

Komnaty klanowe

Spojonym krokiem weszła do głównego hollu domku w Giran. Wszystko pachniało świeżością. Nowe dywany, nowe zasłony, nowe świece umieszczone w kandelabrach. Wszystko starannie dobrane. Zadbała o to osobiście.
     
   Z głównego hollu skręciła w lewo, weszła po schodach na poddasze. Śmiało przeszła przez całą długość korytarza i pchnęła leciutko pierwsze drzwi po prawej. Tu rozpościerało sie jej królestwo. Jej komnata.
     
   Podłoga drewniana, dębowa. Ściany kamienne. Jednoskrzydła weszła do środka. Zamknęła dzrwi. Podeszła do szafy, stojącej po jej lewej stronie. Otworzyłą ją szeroko, usmiechnęła się do samej siebie. Kilkanaście ozdobnych szat przyjaźnie szeleściło do niej z wnętrza mebla. Miała tam niemal wszystko, na każdą okazję. Prosta, wełniana szata na zimne dni, skórzany gorsecik i spodnie do niego wykonane na przechadzki po mieście, ale i takie piękności jak lekka zbroja białego wilka, czerwono-zawadiacki zubei, biała i elegancka zbroja majestatu oraz największy skarb każdego wojownika - starannie poukladana i naoliwiona zbroja z łuski czerwonego smoka. Oprócz tych wszystkich, w szafie wisiała delikatna i zwiewna niczym mgiełka suknia ślubna. Kamaelka delikatnie przejechała dłonią po materiale, uśmiechając się do wspomnień.
     
   Zmieniwszy strój, jednoskrzydła zamknęła szafe i powiodła wzrokiem po reszcie swojego dobytku. Na przeciw niej stało skromne łóżko z dwoma białymi poduszkami i grubą pierzynką. Koło niego widniała drewniana toaletka. Kamaelka usiadła na małym stołeczku i, patrząc w lustro, leniwie rozczesywała splątane po długim polowaniu włosy. Gdy była już pewna, że żaden niesworny kłaczek nie sprawi jej zawodu, wyjęła z szuflady album z rycinami. Wstała i podeszła do okna. Usiadłwszy na szerokim parapecie, wyścielonym ciepłymi kocami wyjrzała na zewnątrz, gdzie ponad sąsiednim domem dało się dostrzec łąki otaczające Giran. Zamyślona zaczęła wertować album obszyty skórką keltira. Tyle zmian - uśmiechnęła się do siebie - nareszcie jestem w domu.



______________________________________________

Zachęcam pozostałych do opisania swoich komnat wdomku klanowym. Możecie stworzyć oddzielne rozdziały w ksiegach, bądź też dodać treść do tego.
Dziekuje Bravadosie za podsunięcie mi tego pomysłu. *kłania sie w strone przyjaciela*

Ostatnio edytowany przez Minu (2010-01-24 13:06:40)

Offline

 

#2 2010-01-24 19:00:47

 Bravados

Święty Zły

10240895
Zarejestrowany: 2010-01-14
Posty: 32
Punktów :   

Re: Komnaty klanowe

[odwzajemnił ukłon] Staram się dzielić przydatnymi pomysłami.


"Trooochę jednak kwas, że Kupidyn ograł nas.
A Brav to w d*** ma i na kobzie gra, hej!"
http://kaleson987.wrzuta.pl/audio/1j61f … al_vampire

Offline

 

#3 2010-01-29 12:45:26

 Alsen

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-01-27
Posty: 15
Punktów :   

Re: Komnaty klanowe

Alsen ostrożnie zajrzał do środka po czym wszedł wraz ze swoim dobytkiem (było tego niewiele). Rozejrzał się po udekorowanej sali, a następnie skręcił w stronę korytarza. Były tam pokoje innych mieszkańców domu. Przechodząc pod drzwiami komnat zajętych przez kobiety, kamaelki lub elfki czuł unoszącą się woń wszelakich pachnideł. Uśmiechną się tylko sam do siebie na myśl jakie cuda one mogą tam mieć.

Gdy doszedł niemal do końca korytarza spostrzegł, że w jednej komnacie drzwi są uchylone. Zapukał lecz nikt się nie odezwał, wszedł do środka ale nikogo tam nie było. Niewielka komnata wyglądała na wolną. Podszedł do okna i przesłonił je do połowy tak aby w pokoju zapanował półmrok. Miną łóżko i podszedł do filara stojącego niedaleko ściany. Wyciągną z plecaka prowizoryczny, własnoręcznie zrobiony hamak i przymocował solidnie tak aby miał pewność, że w nocy nie spadnie. Następnie wyją miecz i delikatnie ułożył go na łóżku po czym sam położył się w hamaku tak, że skrzydło zwisało mu niemal do samej podłogi.
-Tak.... mogę tu zostać - powiedział cicho.

Offline

 

#4 2010-02-14 03:25:57

Olien

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-13
Posty: 3
Punktów :   

Re: Komnaty klanowe

Olien ledwo wciągnął skórzany tobół na poddasze. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Wokół panował półmrok, światło wpadało jedynie przez małe okrągłe okienko. Wszystko było zakurzone i pokryte pajęczyną.

-Jak w domu... - powiedział do siebie

W kącie pomieszczenia stało małe drewniane łóżko bez materaca, tuż obok rozpostarta niedźwiedzia skóra, na której już ułożył się wilk Oliena- Szczerbatek.
Człowiek zawiesił wzrok na starym zakurzonym biurku stojącym pod ścianą.

-Idealne!!- pisnął radośnie po czym zaczął wyładowywać rzeczy z tobołka.

Po paru minutach biurko całe było zawalone kłódkami, zamkami i wytrychami.

-No, jak już się Szczerbuś rozgościliśmy, to można iść spać. - powiedział Olien do wilka
-A od jutra zaczynamy poważny trening. - dodał

Młodzieniec ułożył się na drewnianym łóżku, wziął swój sztylet i wsunął rękę pod głowę,zamknął oczy i zasnął.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.teamwielgie.pun.pl www.kaliscyszczypiornisci.pun.pl www.sbt.pun.pl www.hardstyle-ownia.pun.pl www.bakugan-adventures.pun.pl